poniedziałek, 29 lutego 2016

1. Seksowne ubrania

Czytasz= komentujesz
 ~*~
Od: Nel
"Szykuj się, dzisiejszej nocy podbijemy czyjeś serca!"

Czytam SMS'a od zwariowanej Cornelii, wyobrażając sobie w tym momencie jej podekscytowany uśmiech oraz energiczne klaskanie w dłonie.

Tak, nie należy ona do zbyt normalnych osób i nie ukrywa tego jakoś. I dlatego ją polubiłam. Ponieważ jest sobą. Zwariowana, ale taka już po prostu się urodziła.

Do: Nel
"Nie sądzę, aby to był dobry pomysł."

Odpisuję jej tak jak zazwyczaj, gdy nie mam ochoty nigdzie wychodzić, czyli prawie zawsze.

Na jej reakcję wcale nie muszę długo czekać, już po chwili na ekranie mojego telefonu pojawia się jej uradowana twarz. Zdjęcie zostało wykonane przeze mnie podczas ostatnich wakacji, zaraz po tym jak opuściłam szpital.

-Halo?-mówię zaraz po odebraniu, tak jak mam w zwyczaju. Zawsze je mówię, nawet jak dzwoni mama lub tata. 

-Madelino Mahoney pójdziesz dziś ze mną na domówkę i nie chcę słyszeć słowa sprzeciwu!-krzyczy po drugiej stronie Cornelia, przez co muszę odsunąć telefon od ucha. 

-Cornelia, szybciej ogłuchnę niż gdzieś z Tobą wyjdę-mamroczę bez uczuć, a moje oczy mimowolnie wykonują obrót zirytowania. 

-Mhm, oczywiście-prycha urażona, a kąciki moich warg unoszą się w górę.-Ale to nie zmienia faktu, iż tej nocy idziemy schlać się jak świnie i wyrwać jakiś seksownych chłopców-dodaje podekscytowanym tonem

-Nie wiem czy moja mama... 

-Już się zgodziła-przerywa mi w połowie wypowiedzi. A to podstępna, mała żmija!-Do zobaczenia Mad, przyjadę po Ciebie o 20:35, ubierz się seksownie!-woła zanim rozłącza się bez możliwości zabrania głosu przeze mnie. 

Obiecuję wam, że kiedyś trafię do więzienia za zabójstwo nijakiej Cornelii Scott... 
*** 
W satynowym szlafroczku w kolorze pudrowego różu opuszczam skromne progi osobistej toalety, przedostając się wprost do swojego pokoiku. 

Mimo, iż nie należy on do zbyt przestrzennych, jest w nim wszystko to, co potrzebuje każda dziewczyna w moim wieku- duże, wygodne łóżko, duża szafa, toaletka pełna kosmetyków, biurko do odrabiania lekcji, najróżniejsze elementy dekoracyjne, a wspaniałym dodatkiem do tego jest balkon z dwoma krzesełkami oraz okrągłym stoliczkiem. 

Zajmuję swoje stałe miejsce na niskim, obrotowym krzesełku przy toaletce. Patrzę na swoje odbicie lustrzane, między zębami trzymając dolną wargę. 

Potrząsam głową, chcąc pozbyć się myśli, które powtarzają jak litanię, iż nadal jestem zbyt tłusta, brzydka, a zastępuję je wymienianiem swoich zalet, tak jak nauczyła mnie pani psycholog, gdy jeszcze do niej chodziłam. 

Rozczesuję lekko poplątane kosmyki mokrych włosów za pomocą zwykłego grzebienia, robiąc przedziałek idealnie na środku głowy. 

Nakładam na twarz cztery małe punkciki z kremu nawilżającego, rozprowadzając je po każdym zakamarku na twarzy. 

Czas na najgorszy punkt każdego przygotowywania- makijaż i fryzura. Powinnam pomalować się mocniej? A może delikatnie? A co z włosami? Zostawić rozpuszczone czy raczej je związać? W kitkę? Koka? Warkocz? 

Jęczę przez nagłe pulsowanie skroni, które mają już dość moich ciągłych przemyśleń. Nie dziwię im się. Sama mam dość tej ciągłej gonitwy myśli. 

Decyduję się na bardzo klasyczny wygląd- odrobina podkładu, korektor zakrywający niedoskonałości na twarzy, tusz do rzęs, usta w kolorze nude, a włosy splecione w warkocza, spoczywającego na lewym ramieniu. 

Z doborem stroju idzie mi znacznie szybciej, ponieważ wybrałam go jeszcze przed kąpielą. Podchodzę do łóżka, na którym czeka już na mnie dobrany zestaw, w międzyczasie zdejmując z ramion śliski materiał szlafroka, pozostając wyłącznie w białym biustonoszu bardotce bez ramiączek oraz białych figach z koronką przyszytą na materiale. 

Zanim mam szansę chociażby sięgnąć po biały top, mój telefon wibruje pojedynczo na jednej z poduszek na łóżku, na co sięgam po niego zamiast ubranie. 

Od: Nieznany  
"Słyszałaś o czymś takim jak rolety, zasłony? Nie ładnie tak paradować pół nago po pokoju.
Ps. Ubierz się, bo będę musiał złożyć Ci niespodziewaną wizytę, a tego chyba nie chcesz, prawda?" 
*** 
-Nel, ja nadal nie jestem pewna czy to dobry pomysł-jąkam, patrząc szeroko otwartymi oczami na ogródek przepełniony nastolatkami, którzy najwidoczniej już dali ponieść się imprezie. 

-Och Mad, przesadzasz!-woła zirytowana moim ciągłym narzekaniem Cornelia. 

Cóż, to nie ona otrzymuje SMS'y dziwnej treści od jakiegoś psychola, w porównaniu do mnie! To nie ona jest śledzona na każdym kroku, w porównaniu do mnie! Ona nie jest mną i nie ma pojęcia co tak naprawdę teraz przeżywam! 

Ale przecież nie mogę jej o tym powiedzieć, nikomu nie mogę. Nie wiadomo co to za typ i do czego jest zdolny. I chyba nie chcę się dowiedzieć...

Wchodzimy na posesję domu kolegi Nel, a wzrok większości osób, obok których przechodzimy, pada na naszą dwójkę. Nowe kąski przybyły... 

Cornelia uśmiecha się zalotnie do każdego z przystojnych chłopaków, kiedy ja idę za nią jak cień, lekko zgarbiona, aby nikt mnie nie zaczepił. Tak, to jest różnica między nami- ona kocha być w centrum uwagi, kiedy ja wolę skryć się w jakimś kącie i pobyć sama. Idealne dopasowanie, nieprawdaż? 

-Chodźmy do baru!-woła do mnie głośno Nel, chwytając za nadgarstek w dość mocny sposób i zaczynając ciągnąć między ludźmi w kierunku tyłu domu, skąd dochodziła jeszcze głośniejsza muzyka oraz krzyki innych. Dzicz, prawdziwa dzicz. 

Po dość ciągnącej się wyprawie w końcu trafiamy pod specjalnie przygotowany bar z wynajętym barmanem, który wręcz ginie za stertą jednorazowych kubeczków oraz butelek z najróżniejszymi alkoholami. Biedny barman... 

-10 shot'ów!-krzyczy wręcz Cornelia, aby barman mógł ją doskonale usłyszeć. 

Młodo wyglądający mężczyzna przytakuje skinieniem głowy, zabierając się za nalewanie czystej wódki do 10 kieliszków. Nela od razu otoczona jest wianuszkiem mężczyzn, którzy starają się o jej względy, a ja ze znudzeniem na twarzy oczekuję swoich 5 shot'ów. 

-Hej piękna, czemu tak śliczna osoba jak Ty stoi tutaj sama?-zagaduje mnie niespodziewanie dobrze wyglądający chłopak w wieku zbliżonym do mojego. 

Z grymasem przełykam całą zawartość kieliszka, odstawiając go z zapewne cichym hukiem na blat baru. 

-Moja przyjaciółka właśnie odeszła z jakimś chłopakiem-tłumaczę, wskazując na Nel, która swoim wyglądem uwodzi jakiegoś naiwniaka. Biedny chłopak, myśli, że dzisiejszej nocy zaliczy, aż mi go szkoda... Nie. 

-Ślicznie Ci w takim ubraniu-mój tajemniczy towarzysz ponownie zwraca moją uwagę na siebie. 

Patrzę w dół na swój ubiór, który składa się z białego, koronkowego topu bez ramiączek ani rękawów, z tyłu zapinany na zamek, czarnych, krótkich spodenek ze stanem do pępka w kwiatowy wzór, czarną, skórzaną kurtkę oraz czarne SuperStary. Czy to naprawdę wygląda aż tak ślicznie? 

-Dzięki, tak sądzę-mamroczę, upijając trzeci kieliszek wódki. Jak dawno tego nie czułam... 

Tajemniczy towarzysz zbliża się niebezpiecznie blisko mnie, a jego palce zabierają z mojego policzka pojedyncze parę włosków, które jakimś cudem opuściły mój warkocz.

W tym samym momencie, w tylnej kieszeni moich spodenek czuję wibracje mojego telefonu. Od razu zamieram. I ponowne wibracje... 

Przepraszam swojego towarzysza na sekundę, wyjmując dotykowy telefon z tylnej kieszeni spodenek, od razu wchodząc w skrzynkę odbiorczą wiadomości. 

Od: Nieznany 
"Odsuń się od niego, w tym momencie!" 
Od: Nieznany 
"Będę zmuszony zrobić komuś krzywdę, jeżeli tego nie zrobisz." 

Z trudem przełykam nagromadzoną w jamie ustnej ślinę, przerażonym wzrokiem rozglądając się pomiędzy imprezowiczami. Żaden nie wygląda podejrzanie. 

-Hej, coś się dzieje?-pyta chłopak, od którego jeszcze parę sekund temu tak jakby spławiłam. 

"Odsuń się od niego..." 

-Nie, no coś Ty, idziemy tańczyć?-pytam ze sztucznym, radosnym uśmiechem, który odwzajemnia w bardziej chłopięcy sposób. 

-Z taką ślicznotką zawsze... 
*** 
Po paru przetańczonych piosenkach z moim tajemniczym towarzyszem wmówiłam mu, iż muszę iść znaleźć przyjaciółkę, co w sumie nie było do końca kłamstwem, ale też nie do końca prawdą. 

Mój z zewnątrz miły towarzysz okazał się być typowym chłopakiem. Podczas tańca zaczął nieodpowiednio mnie dotykać, stał się nachalny, przez co musiałam uciec.

Jęczę zirytowana, gdy czuję kolejne wibracje telefonu tej nocy. Wyjmuję go z tylnej kieszeni spodenek, szybko go odblokowując. 

Od: Nieznany 
"Ostatni pokój po lewej stronie, górne piętro." 

I co?! To tyle?! O co mu chodzi? Jest tam?! 

Ciekawości bierze we mnie górę i już po chwili kieruję się w stronę schodów na górne piętro domu. Wspinam się w górę co drugi schodek, a z każdym krokiem czuję coraz większą adrenalinę. 

Zatrzymuję się dopiero przed wejściem do ostatniego pokoju po lewej stronie. Wejść? Zapukać? Odejść? 

W ostateczności moja dłoń spotyka się z gałką od drzwi, przekręcając ją. Wchodzę do wnętrza ciemnego, pustego pomieszczenia, w którym cisza aż kłuje w uszy. 

-Halo?-pytam niepewnie, powolnymi krokami kierując się w głąb pomieszczenia. 

Nagle natykam się stopą na coś na podłodze. Patrzę w bok, zauważając komodę z małą lampką nocną. Odszukuję jej włącznik, zapalając małe, słabe światełko. Przenoszę wzrok z powrotem na podłogę, krzycząc przeraźliwie, na widok pod sobą. 

Martwy, tajemniczy towarzysz leży z podciętymi żyłami oraz zakrwawionym nożem w swojej martwej, bladej dłoni. Na jego piersi leżała mała karteczka, po którą niepewnie sięgam. 

Czytam jedno słowo na niej zapisane, nie mogąc w to uwierzyć.

"Ostrzegałem"...
~*~
I jak wrażenia po pierwszym rozdziale? ;)
Na początek (jak zwykle) mało akcji, ale obiecuję, iż z czasem będzie się ona rozwijać!
Do "zobaczenia" wkrótce!
Następny rozdział= 6 komentarzy pod tym rozdziałem!

8 komentarzy:

  1. Nie myślałam, że nieznajomy może kogokolwiek zabić. Mam nadzieje że nie póki co nie zrobi nic złego Mad. Powinna być bardziej ostrozna ;)
    Świetny rozdział. Życzę weny i czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  3. ��������

    OdpowiedzUsuń
  4. jest w porzadku! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. o boże 👌 kocham to ff :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział! Bardzo mi się podoba to FF! Może i to dobiero początek ale i tak wiem ze będzie cudowne!! Czekam na next! :**

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest super!Kocham Twoje imaginy i to ff.Masz prawdziwy talent :) Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju , ale to jest dobre �� co to za psychol ? �� jeśli to Justin to padne ...

    OdpowiedzUsuń